Turów pokonany po raz drugi
Autor: Tomasz Leśkiewicz. Publikacja: 19 styczeń 2025r. godz.: 20:15.
W licznie wypełnionej hali Sójka zawodnicy Pogoni pokonali wicelidera 2 ligi Turów Zgorzelec 90:75. Najwięcej punktów zdobył Patryk Garwol 21, natomiast double-double zanotowali Grzegorz Mordzak i Paweł Nowicki. W środę zmierzymy się na Sójce z rezerwami WKK Wrocław. Spotkanie zostanie rozegrane awansem z 21 kolejki, które miało się odbyć 1 lutego.
Pogoń Prudnik – Turów Zgorzelec 90:75 (21:21, 20:15, 24:21, 25:18)
Pogoń: P. Garwol 21 (7 as, 4x3), Nowicki 17 (13 zb, 1x3), Mordzak 15 (10 as, 6 zb, 3x3), Nowakowski 13 (1x3), Jakubiak 12 (4x3), Sadowski 6 (7 zb), Prostak 3, M. Garwol 3 (1x3), Stalicki 0, Sanny 0.
Turów: Majka 19, Bereszyński 13, Sobkowiak 13, Kasiński 10, Ostrowski 9, Makarczuk 7, Minciel 4, Olejnik 0.
Drużyna gości do tego spotkania przystąpiła bez swoich podstawowych zawodników Bartosza Bochno oraz Huberta Kruszczyńskiego. Przed tym pojedynkiem Turów znajdował się na 2 pozycji w tabeli i był niepokonany od 13 kolejek (od ostatniego przegranego meczu z Pogonią 74:85). Obie drużyny mogły liczyć na wsparcie swoich zorganizowanych grup kibicowskich, które zgotowały wspaniałą atmosferę.
Początek spotkania miał wyrównany przebieg. W 4 minucie spotkania na tablicy wyników był remis po 8. Od tej chwili podopieczni trenera Radomskiego po celnych rzutach z dystansu Mordzaka i Nowickiego wyszli na prowadzenie 16:8. Po chwili sytuacja diametralnie się zmieniła. Tym razem to przyjezdni odpowiedzieli serią, odzyskując prowadzenie 19:18. Po 10 minutach gry był ponownie remis po 21. Druga odsłona to w dalszym ciągu zacięta rywalizacja. Prowadzenie często przechodziło z rąk do rąk. Ostatnie minuty pierwszej połowy należały do naszej drużyny. Za sprawą Grzegorza Mordzaka, który zdobył dla nas 9 punktów z rzędu wyszliśmy ponownie na prowadzenie 41:36. Po zmienie stron Pogoń utrzymywała bezpieczną przewagę nad drużyną ze Zgorzelca, kontrolując wydarzenia na parkiecie w granicy 10-12 punktów. W 25 minucie meczu podopieczni trenera Niesobskiego zniwelowali część strat do 3 punktów (57:54). Wówczas biało-niebiescy odpowiedzieli rzutami z dystansu Wojciecha Jakubiaka i Patryka Garwola, a punkty z linii rzutów wolnych dołożył Kuba Sadowski. Przed 4 kwartą prowadziliśmy 65:57. Drużyna z Dolnego Śląska jednak nie powiedziała ostatniego słowa. Na 4 minuty przed końcem spotkania Turów zdołał zbliżyć się do Pogoni na odległość 4 punktów (73:69). W naszej drużynie zza linii 6,75 kolejny raz trafił starszy z braci Garwol oraz Wojciech Jakubiak, co pozwoliło ponownie odskoczyć na 10 punktowe prowadzenie (84:74). 20 sekund przed końcem spotkania Wojciech Jakubiak celną trójką przypieczętował naszą wygraną i ustalił ostateczny wynik na 90:75.
Cały zespół zostawił kawał zdrowia na parkiecie. Nie można grać całego spotkania na jednym tempie, na jednym poziomie. Zdarzają się też błędy. Może popełniliśmy troszeczkę tych błędów mniej niż zespół przeciwny. Ukłony dla Zgorzelca, bo też rozegrali bardzo dobre i twarde zawody. Chylimy czoła przed przeciwnikiem. Hala zawsze jest sprzymierzeńcem gospodarzy. Tutaj walczyliśmy o każdy centymetr parkietu. Zostawiliśmy serce i ambicje na tym parkiecie i dzięki temu potwierdziliśmy paroma trójkami, mogliśmy wyjść zwycięsko z tego pojedynku. - mówił po zakończonym spotkaniu kapitan biało-niebieskich Grzegorz Mordzak.
Co teraz? Powrót do przeglądania aktualności lub przeczytaj inne ciekawe artykuły.